Pisaliśmy już, że PYRA zapewniła sobie awans do półfinałów Mistrzostw Polski juniorów, po dwóch wygranych meczach.
Ostatnie spotkanie, z gospodarzami turnieju MKS Dąbrową Górniczą przegraliśmy 68 : 72 (19:16, 17:8, 19:16, 17:28), zajmując ostatecznie drugie miejsce w grupie.
Poniżej kilka słów tr. Tomasza Błaszaka o turnieju:
Turniej ćwierćfinałowy juniorów w Dąbrowie Górniczej oceniam bardzo pozytywnie, nie tylko z powodu uzyskanego awansu do kolejnego etapu rozgrywek, ale również ze względu na bardzo dobrą postawę drużyny.
Każdy mecz miał inny przebieg.
Z KORONĄ Kraków od początku prowadziliśmy i z każdą minutą nasza przewaga rosła. W tym meczy naszą siłą były rzuty z dystansu, na 10 prób za 3 pkt. trafiliśmy 7 razy, z czego pięciokrotnie Miłosz Moryson i dwukrotnie Gracjan Siudziński.
Mecz nr 2 z WILKAMI MORSKIMI Szczecin, to trzecia potyczka z tą drużyną w tym sezonie i drugie zwycięstwo. Choć od początku kontrolowaliśmy przebieg meczu, to w 37 minucie zespół ze Szczecina zmniejszył naszą przewagę do 2 pkt. Wtedy kolejny raz w sezonie nasi zawodnicy pokazali charakter i wygraliśmy całe spotkanie różnicą 9 pkt. W tym meczu naszą siłą była gra pod koszem i przebudzenie Maxa Drosika, który uzyskał 18 pkt.
Trzecie spotkanie, to walka o pierwsze miejsce w grupie i tym razem, to drużyna z Dąbrowy Górniczej zdecydowanie prowadziła od początku. Dopiero na 2 minuty przed końcem udało nam się zniwelować przewagę gospodarzy do 2 pkt., z 20 na początku czwartej kwarty. Niestety, tym razem to przeciwnik okazał się w końcówce lepszy i mecz zakończył się czteropunktowym zwycięstwem MKS-u.
Wyróżnienia indywidualne, to MVP turnieju dla Miłosza Morysona i „pierwsza piątka” turnieju, w której, obok Miłosza, znalazł się Rafał Milczyński.
Ocena całkowita turnieju jest bardzo pozytywna, a za trzy tygodnie przyjdzie nam się zmierzyć w półfinałach MP z WKK Wrocław, KUŹNIĄ KOSZYKÓWKI Stalowa Wola i prawdopodobnie z kimś z dwójki: ROSA Radom lub TREFL Sopot, którzy z pewnością są faworytami w walce o medale Mistrzostw Polski.