… bezpośredniego awansu do półfinałów MP U-18.

W rundzie rewanżowej rozgrywek strefowych przegraliśmy niespodziewanie dwa mecze i to zadecydowało o zajęciu drugiego miejsca. W konsekwencji, dalszego awansu musimy szukać przez turniej ćwierćfinałowy.
Naszymi przeciwnikami będą: TKM Włocławek, CZARNI Słupsk i MKS Zabrze.

Poniżej prezentujemy sprawozdanie tr. P. Marchelka.

Do rundy rewanżowej w strefie juniorów przystępowaliśmy już z pewnością awansu do dalszych rozgrywek centralnych. W grze o rozstawienie przed następnym etapem liczyły się trzy zespoły BASKET Junior Poznań, PYRA i MKKS ŻAK Koszalin. Każda z tych drużyn miała szansę na zajęcie pierwszego miejsca i bezpośredni awans do turnieju półfinałowego MP. Drużyny z miejsc 2 i 3 zagrać będą musiały jeszcze w turniejach 1/4 MP.

SPÓJNIA Stargard Szczec. – PYRA 84 : 80 (29:18, 14:21, 16:20, 25:21)
Porażka w pierwszym meczu z drużyną Spójni sprawiła, że postawiliśmy się w bardzo trudnej sytuacji w walce o wygranie strefy i bezpośredni awans. Mecz rozpoczęliśmy zupełnie zdekoncentrowani w obronie, pomimo wielkiej woli walki, cały czas byliśmy spóźnieni co najmniej o dwa tempa za przeciwnikiem. Świetnie rzucający tego dnia z dystansu stargardzianie (4 x 3 pkt. w pierwszej kwarcie, a w całym meczu 13 x 3 pkt) sprawiali nam wielkie problemy w obronie. Kolejno wygrane przez nas 2 i 3 kwarta doprowadziła, do tego, że na ostatnią część meczu wychodziliśmy przy wyniku remisowym 59:59. Na 5 min przed końcem meczu wyszliśmy na 6 punktowe prowadzenie i już wydawało się, że przejęliśmy kontrolę nad meczem. Fragment dobrej obrony i kolejne posiadanie piłki w kontrze sam na sam z koszem miało przybliżyć nas do zwycięstwa. Jednak w tym momencie sędzia dopatrzył się błędu kroków, co było dla nas zupełnie niezrozumiałą decyzją. Od tego momentu straciliśmy 11 pkt z rzędu, nie trafiliśmy 5 kolejnych rzutów wolnych i w efekcie schodziliśmy z parkietu pokonani.
Podsumowując, zagraliśmy przyzwoicie w ataku, jednak zupełnie nie potrafiliśmy się odnaleźć w obronie. Brak komunikacji i gapiostwo, sprawiło, że za łatwo pozostawialiśmy wolne pozycje na obwodzie, co bez litości wykorzystali zawodnicy Spójni. Musimy dodać, że kontrowersyjne decyzje sędziowskie doprowadzały momentami do bardzo nerwowej atmosfery, czego skutkiem były 3 faule techniczne dla naszych zawodników!
Punkty:
W . Frąckowiak – 23, J. Bober – 11, J. Leszczyński – 10, J. Simon – 6, M. Szorcz – 6, E. Chmielewski – 6, M. Waraczyński – 5, I. Dzioch – 5, M. Jesse – 4, F. Radzik – 4.

KOTWICA Kołobrzeg – PYRA 64 : 61 (13:12, 20:13, 10:23, 21:13)
Kolejnym naszym przeciwnikiem była drużyna MUKS KOTWICA 50 Kołobrzeg. Mecz zaczęliśmy od prowadzenia 12:4, by zejść po pierwszej kwarcie z jednopunktową stratą. Tego dnia naszą słabością była skuteczność, pomimo podejmowania dobrych decyzji rzutowych z otwartych pozycji. Po dobrej grze w ataku piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do kosza. W trzeciej kwarcie  agresywną obroną wyprowadziliśmy wynik meczu na prowadzenie 48:43. Początek czwartej kwarty to 3 kolejne „trójki” przeciwników i do końca mecz toczył się na remisie punkt za punkt. Ostatecznie w ostatniej akcji meczu nie wykorzystaliśmy okazji do doprowadzenia do remisu i ponownie przegraliśmy.
W tym meczu cieszyła postawa naszych zawodników, którzy do końca wierzyli w zwycięstwo i zagrali zdecydowanie lepiej zespołowo niż dzień wcześniej.
Punkty:
W. Frąckowiak – 16, I. Dzioch – 11, M. Szorcz – 10, M. Waraczyński – 8, J. Leszczyński – 6, J. Simon – 4, M. Mieczyński – 3, F. Radzik – 2, M. Madanowski – 1.

MKKS ŻAK Koszalin – PYRA 50 : 64 (7:21, 11:16, 19:11, 13:16)
Po dwóch kolejnych porażkach mieliśmy rozegrać decydujący o zajęciu drugiego miejsca mecz. Z układu tabeli po rozegranych dotychczas spotkaniach wynikało, że która z drużyn zwycięży, zajmie drugie miejsce w strefie. Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie! To z czym mieliśmy kłopoty wcześniej tego dnia działało wzorowo. Byliśmy jedną drużyną od początku do końca, nie było żadnego słabego ogniwa! Twarda walka, świetna obrona i bezwzględnie z zimną krwią wykorzystywane wszystkie możliwe sytuacje w ataku doprowadziły nas do zwycięstwa na bardzo trudnym terenie. Przez cały mecz utrzymywaliśmy 12-15 punktowe prowadzenie, jednak na 3 min do końca ŻAK doprowadził do wyniku 50:56. Wytrzymaliśmy ten okres przede wszystkim w obronie i na linii rzutów wolnych. Klasą dla siebie był tego dnia W. Frąckowiak, zdobywca 21 pkt (5×3).
Punkty:
W. Frąckowiak – 21 (5×3), J Bober – 11 (3×3), F. Radzik – 7, M. Szorcz – 6, I. Dzioch – 5 (1×3), J. Leszczyński – 4, J. Simon – 3, M. Madanowski – 3 (1×3), M. Waraczyński – 2, P. Kurzawski – 2.

Dziękujemy naszym kibicom – rodzicom, którzy dopingowali i wspierali nas każdego dnia z trybun!