Informowaliśmy już o awansie naszej drużyny do finału Mistrzostw Polski U-14.
Warto przypomnieć, że od czasu rozgrywania oficjalnych MP U-14, każdego roku gra w nich drużyna PYRY:
2009 Poznań – 1 miejsce – tr. T. Błaszak (rocznik 95)
2010 Warszawa – 8 miejsce – tr. K. Dobrowolski (rocznik 96)
2011 Opalenica – 3 miejsce – tr. K. Tomczak (rocznik 97)
2012 ??? ??? – tr. K. Tomczak (rocznik 98)
Poniżej ocena turnieju półfinałowego, dokonana przez tr. K. Tomczak:
Na początku serdeczne gratulacje dla chłopaków za awans do Finału MP U-14 Mi wielkie dzięki dla Rodziców za pomoc materialną, logistyczną oraz za obecność w Tarnobrzegu – głośne kibicowanie i wsparcie mentalne.
Wyjazd bardzo udany – wygraliśmy wszystkie mecze i z pierwszego miejsca awansowaliśmy do Finału. O osiągnięciach poszczególnych zawodników nie będę pisać, ponieważ na stronie PZKosz dostępne są szczegółowe statystyki.
Pierwsze spotkanie z Zastalem Zielona Góra było bardzo zacięte. Postawiliśmy zawodnikom zadanie obronne – ograniczenie zdobyczy punktowych przez D. Pogodę. D. Brociek wywiązał się znakomicie (Pogoda zaliczył na swoim koncie tylko 3 pkt.). Graliśmy mądrą, konsekwentną koszykówkę, popełnialiśmy mało błędów, wykazaliśmy się dobrą skutecznością.
Na mecz nr 2 z ŁKS Łódź zawodnicy wyszli maksymalnie skoncentrowani, w pierwszej kwarcie wygrywaliśmy już 15 : 0 i to ustawiło dalszą część spotkania. Mimo przewagi fizycznej to my opanowaliśmy deskę i zebraliśmy więcej piłek. Graliśmy w ataku bardzo równo w każdej kwarcie zdobywając kolejno 19, 19, 19 i 16 pkt. W tym meczu D. Brociek otrzymał kolejne zadanie obronne – zatrzymanie w ataku dobranego przez ŁKS z Kutna zawodnika M. Poznańskiego. Po raz kolejny zadanie wykonał na „6” – Poznański nie zdobył ani jednego punktu.
Do niedzielnego meczu przystępowaliśmy w super humorach za sprawą ŁKS-u, który po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonał Zastal i spowodował, że razem z Siarką awansowaliśmy do finału. Dobre wiadomości zachwiały trochę naszą koncentrację i mimo, że wygraliśmy przewagą 8 pkt., mecz nie należał do tych, które warto pamiętać.
Królem Strzelców i MVP zawodów został wracający po chorobie Kuba Gudełajtis, który zagrał bardzo dobrze i równo trzy mecze. Wyróżnić należy także M. Iwanowicza, P. Nowaka, T. Żeleźniaka i K. Kwaśniocha, a za postawę w obronie D. Broćka. Pozostali zawodnicy obiecali poprawę w grze na turnieju finałowym i walkę o każdą piłkę.
W grupie finałowej mamy jako rywali Czarnych Słupsk, Jedynkę Pelplin i Śląsk Wrocław. Druga grupa to WKK Wrocław, TKM Włocławek, Siarka Tarnobrzeg i Żak Koszalin.
Niestety najsłabszym punktem wyjazdu było zakwaterowanie, ze szczególnym naciskiem na ogólne warunki sanitarne.