Zamieszczamy podsumowanie dotyczące dwuletniej pracy z grupą rocznika ‘93.

 

Komentarz tr. P. Szurka:

Zajęcie 6 miejsca w Mistrzostwach Polski Juniorów tak silnego rocznika, jakim jest ‘93, można uznać za dobry wynik, ale zarówno my trenerzy jak i zawodnicy czujemy niedosyt.

Przed turniejem liczyliśmy na wejście do czwórki.

Niestety decydujący mecz z Zastalem przegraliśmy nie mogąc poradzić sobie z zatrzymaniem Filipa Matczaka, który rozgrywał swoje najlepsze spotkanie podczas finałów podobnie jak i cały zespół Zastalu.

W trakcie samych Mistrzostw zabrakło nam szczególnie tego, co było naszą silną bronią, czyli rzutów za 3 pkt, nie zabrakło za to determinacji i walki do końca.

Podsumowując cały sezon należą się słowa uznania dla zawodników i wszystkich, którzy byli z drużyną w tych dobrych jak i trudnych momentach. Wygraliśmy wszystkie oficjalne mecze na szczeblu juniorskim, ponosząc pierwszą porażkę dopiero na poziomie Mistrzostw Polski, co świadczy o profesjonalnym podejściu graczy do każdych zawodów. Rozpoczęliśmy dwa lata temu budowę tej drużyny z myślą o finałach i walce o medale, pierwszy cel został zrealizowany drugi był na wyciągnięcie ręki.

Zawodnicy z rocznika ‘93 dotarli na ten poziom rozgrywek po raz pierwszy w swojej karierze sportowej i mam nadzieję, że nie po raz ostatni. Dowodzi to tylko tego jak duży postęp poczynili dzięki ciężkiej i sumiennej pracy na każdym treningu, za co chciałem im szczególnie podziękować. Słowa uznania należą się również dla sztabu trenerskiego: Tomka Eicherta, Bartka Sikorskiego i Andrzeja Penconka oraz za bezinteresowną pomoc ze strony Kasi Tomczak, która wzięła na siebie całą formalną część naszej pracy.

Nie można zapomnieć również o naszym dobrym duchu Panu Adamie Lejwodzie.

 

Jeszcze raz wszystkim dziękuję to były bardzo dobre dwa lata wspólnej pracy!

 

 

Ocena władz Klubu:

Zakończył się dwuletni okres szkolenia grupy rocznika ’93.

W ocenie władz Klubu została zrobiona dobra robota przez sztab szkoleniowy.

Warto przypomnieć, że z grupą pracowało czterech szkoleniowców oraz kierownik zespołu.

Na warunki polskie jest to ewenement i u nas w Klubie też, chociaż w świecie to standard.

Uzyskany wynik sportowy jest chyba na miarę możliwości tej drużyny, chociaż marzył nam się medal.

Trzeba jednak uwzględnić fakt, że prawie wszystkie czołowe zespoły wzmocniły istotnie swoje składy.

 

Na koniec refleksja i pytanie:

* rozpoczynając projekt wiele osób deklarowało pomoc organizacyjną i finansową – niestety ciężar prowadzenia zespołu spoczywał na PYRZE, z częściową pomocą PBG;

* co dalej z drużyną PYRA/PBG ’93 ??