Zwycięstwo kadetów w Wielichowie
W dniach 26-27 maja nasza drużyna rocznika 1997 uczestniczyła w III Ogólnopolskim Turnieju Koszykówki Kadetów w Wielichowie.
Z kompletem zwycięstw zakończyła turniej na I miejscu.
Pierwsze dwa sobotnie mecze były dla nas spacerkiem.
Rozpoczęliśmy spotkaniem z Gimbasketem Wrocław 106 :24, a następnie z gospodarzami 90 : 34. Graliśmy szerokim składem, każdy z trzynastu zawodników zdobywał punkty. W turnieju zagrał powracający po kontuzji i dwumiesięcznej pauzie Eryk Chmielewski.
Niedzielni rywale byli bardzo wymagający: o 12.30 graliśmy z IV drużyną w Polsce – Górnikiem Wałbrzych, a o 16.00 z VI zespołem ubiegłorocznych Mistrzostw Polski – Basketem Team Opalenica.
Pierwsza kwarta meczu z Górnikiem to tzw. ONE MAN (FRYTA) SHOW, czyli 17 : 8 – W. Frąckowiak – Górnik. Później sytuacja się ustabilizowała, pozostali gracze włączyli się do zdobywania punktów i zakończyliśmy wygraną 66 : 47.
Mecz z lokalnym rywalem BT Opalenicą był spotkaniem o pierwsze miejsce w Turnieju. Do 9 minuty meczu przegrywaliśmy 10 : 12, Fryta wykorzystał dwa rzuty wolne doprowadzając do remisu, a na koniec kwarty K. Gudełajtis popisał się celnym rzutem za trzy i od stanu 15 : 12 nie straciliśmy już prowadzenia, raz Basket doprowadził do remisu po 38 w 23 minucie. Graliśmy konsekwentnie, spokojnie, panowaliśmy nad tablicami po obu stronach. Dziewięciu z jedenastu grających w tym meczu zawodników zdobyło punkty, wygraliśmy wszystkie kwarty i po 40 minutach cieszyliśmy się, zwyciężając Basket 73 : 58.
Organizatorzy wybrali MVP każdej drużyny i wyróżnili rezerwowych.
MVP został Wojtek Frąckowiak (55 pkt – 5×3, 16 asyst), a najlepszym rezerwowym Tomek Dyja (34 pkt – 3×3, 12 zysków).
Na wyróżnienie trenera szczególnie zasłużyli Jakub Libera (71 zbiórek, 40 pkt) i z młodszego pokolenia Kuba Gudełajtis (48 pkt, – 10×3).
„Dzień cukierka” za zdobycie pierwszych punktów w Pyrze obchodził Paweł Kurzawski.
Turniej bardzo pożyteczny, gratulacje dla chłopaków i podziękowania dla Rodziców za pomoc w transporcie i głośne kibicowanie.